Mięśnie są silne, mięśnie są kształtne, mięśnie są miarą
naszego estetycznego sukcesu treningowego. No właśnie, mięśnie, mięśnie, mięśnie…

Jak wiadomo lubimy widzieć efekty, jemy oczami, a muskulatura ciała to pożywka dla naszej
motywacji. W pełni się z tym zgadzam, jednak w tym krótkim artykule chciałbym wam
Kochani przypomnieć, że są struktury, głębiej lub płycej ukryte pod warstwą mięśniową które zwą się STAWAMI.

Nakreślmy szybciutko czym jest staw, otóż jest to połączenie dwóch lub więcej kości za pomocą
powierzchni stawowych jak i często elementów chrzęstnych w wyniku czego otrzymujemy ruchome
połączenie. Stawy w zależności od ilości kości biorących udział możemy podzielić na:
-stawy proste, w których skład wchodzą dwie kości
-stawy złożone, w skład wchodzą więcej niż dwie kości

Jak wiemy badając samych siebie, że każdy staw ma inne możliwości, niektóre mają zakres ograniczony do
minimum, inne natomiast obszerny w każdej osi. Jedną z ról naszych mięśni jest właśnie ochrona stawów.
Weźmy na przykład staw łokciowy – połączenie kości przedramienia (ramiennej i łokciowej) z kością ramienną.
Staw jest dwuosiowy, czyli możemy wykonać w nim zgięcie w łokciu, a także skrzyżować kości przedramienia.
Z przodu staw jest wzmociony mięśniem dwugłowym ramienia, który kończy się na kości promieniowej, a także
mięsień ramienny mający swój przyczep na kości łokciowej. Mięśnie te są przednią powłoką ochronną
tego stawu, natomiast z tyłu łokieć chroniony jest przez ścięgno mięśnia trójgłowego ramienia, a także niewielki
mięsień łokciowy. Jeśli pracujemy nad tym, by powyższe mięśnie były w dobrej formie to i nasz łokieć będzie bezpieczniejszy.

Ale zaraz, przecież łokieć ma także boczne strony, z których narażony jest na przykład na zwichnięcie. Tutaj
z pomocą przychodzi nam aparat więzadłowy, który utrzymuje powierzchnie stawowe przy sobie.
Sami widzicie, że mięśnie nie są tylko wartością estetyczną. Wróćmy zatem do stawów. Tak jak napisałem wcześniej
każdy staw ma pewien zakres ruchomości. W tym zakresie nasze mięśnie starają się go ochronić poprzez
otrzymywanie informacji bezpośrednio z układu nerwowego, który wie najlepiej na ile nas stać.
Jeśli staw pracuje na pełnym zakresie ruchu i jest oliwiony w miarę możliwości, to będzie spełniał swoje zadanie
nie tylko w treningu, ale także w życiu codziennym i w sytuacjach krytycznych. Jeśli natomiast ten zakres jest
skracany, to zaczynają sie schody. Może być to spowodowane przez czynnik chorobotwórczy lub złamanie, ale
często sami skazujemy go na taką pracę. Jak napisałem na początku mięśnie to miara naszego estetycznego sukcesu,
a kiedy mięśnie pracują na pełnym zakresie to niestety nie rosną tak szybciutko jak pompowanie ich na połowie ruchomości.
Przykładem pierwszym z brzegu to uginanie przedramion. Coraz cześciej widać jak poszczególne osoby wykonują
to ćwiczenie startując od kąta prostego w łokciu przez co zaniedbują zakres od 0* do 90*. Jak wiemy organizm
potrafi się znakomicie adaptować, więc za jakiś czas weźmie ten mały zakres za swój naturalny i zrobi nam
niespodziankę kiedy będziemy chcieli dać trochę luzu naszym bicepsom i je rozluźnić/rozciągnąć.
Oczywiście nie będzie spowodowane to kilkoma seriami takich ćwiczeń, ale wiadomo, że w miarę jedzenie apetyt
rośnie, zwłaszcza, gdy rośnie łapa:) i nie ma nic w tym złego jeśli ćwiczy się z głową.

Można mieć estetyczny, silny biceps zachowując cały zakres. Po prostu trzeba poświęcić więcej czasu i prostować
łokieć podczas serii (nie do przeprostu oczywiście). Trening to nie tylko działanie, to pierw uświadomienie sobie celu
i wzięcie pod uwagi czynników pozytywnych i negatywnych. Spontaniczność zostawmy na rekreację, jeśli pragniesz
zwiększyć swoją masę, siłę lub zakres ruchomości a jednocześnie zachować zdrowie to poświęć czas na ułożenie planu
i prognozowanie wyników zanim zaczniesz pustą realizację 🙂

Technik masażysta/trener personalny
Bartłomiej Rojek